Mimo iż ciało starzeje się swoim naturalnym tempem, dotykają nas różne dolegliwości, które ten proces czynią jeszcze bardziej nieprzyjemnym, a nawet bolesnym. I takie też są haluksy, zwane inaczej paluchem koślawym. Mówi się o nich jako o chorobie cywilizacyjnej, gdyż co 4 osoba w populacji cierpi z ich powodu. Ponadto, aż ½ zmaga się z tym schorzeniem przed 20 rokiem życia! Jest skutkiem predyspozycji genetycznych oraz noszenia niewygodnego obuwia – szczególnie tego na wysokim obcasie, za ciasnego bądź o wąskich noskach. Pojawiająca się deformacja nie tylko brzydko wygląda, ale również boli.
Zapobiegaj i nie zapominaj
Haluksy wpływają na staw śródstopno-paliczkowy palucha, odchylając go w bok. Wysokie obcasy, jeśli na dokładkę są niepoprawnie dopasowane i nie najlepiej skonstruowane, powodują przeciążenie przedniej części stopy i obniżenie łuku poprzecznego, co skutkuje poszerzeniem przodostopia. Jeśli w naszej rodzinie pojawiały się problemy z haluksami, powinniśmy być szczególnie wyczuleni i starać się temu zapobiegać. Schorzenie to ma podłoże genetyczne, a chociażby otyłość, stojący tryb życia czy źle dopasowane buty (czyli warunki środowiskowe) są gwarancją na pojawienie się haluksów.
Kobiety, które posiadają słabszy układ więzadłowo-torebkowy stóp, są naturalnie bardziej narażone na deformacje, a te tańczące balet w szczególności, co jest spowodowane nienaturalnym obciążeniem stóp w baletkach.
Od pierwszego objawu po zapalenie
Przygoda z haluksami zaczyna się niewinnie, bo w naszych oczach jest tylko brzydkim defektem na naszych zadbanych stopach. Niestety, natura haluksów jest postępująca i jeśli szybko się nie zareaguje, mogą stać się bolesną i uciążliwą stroną naszych stóp. Wokół deformacji rozwija się stan zapalny, który objawia się zaczerwienieniem, nierzadko obrzękiem i przede wszystkim bólem na wysokości stawu śródstopno-paliczkowego palucha.
Zasad jest kilka. Nie tylko unikaj noszenia wysokich obcasów i wąskiego obuwia, ale staraj się zmieniać go kilka razy dziennie. Nie stroń od płaskich klapek, uprawiaj sporty nieobciążające stopy, takie jak pływanie i jazda na rowerze. Nie zaszkodzi też chodzenie od czasu do czasu na boso i trzymanie stałej (niskiej) wagi.
Licz na stopy i ćwicz!
Płaskostopie dodatnio koreluje z występowaniem haluksów. Pozbycie się tego problemu może być skutecznym sposobem na zapobieżenie drugiemu. Dlatego możesz w wolnym czasie ćwiczyć swoje stopy poprzez chodzenie na palcach lub podnoszenie nimi małych przedmiotów, naprzemienne stawanie na palcach i na piętach, stanie na jednej nodze czy odciąganie siłą mięśni dużego palca od drugiego.
Inne sposoby, gdy haluksy już “zakwitły” na stopach
To na przykład profesjonalne wkładki do butów bądź na noc. Jedne korygują chodzenie, drugie zmniejszają dolegliwości. Są to ortezy chroniące palce przed obtarciami, poduszeczki pod przodostopie ułatwiające chodzenie w butach na wysokim obcasie, peloty korygujące w nocy haluksy oraz kliny międzypalcowe izolujące od siebie palce.
Operacje usuwające schorzenie
W momencie, kiedy nieustannie boli cię haluks, a twój paluch jest bardzo widocznie zniekształcony, ich operacja staje się jedynym rozwiązaniem. Polecany przez ortopedów zabieg jest prostą operacją z krótko trwającą rehabilitacją. W trakcie niej przecina się kości dużego palca i łączy się poszczególne elementy śrubami tytanowymi.
Na koniec o haluksach
Wyleczone haluksy to nie tylko problem z głowy i zdrowe, niebolące już stopy, ale także żywo tętniące przypomnienie, jakie przyjemne jest bezbolesne chodzenie i jakim szczęściem jest posiadanie sprawnie funkcjonującego ciała. Mimo tego haluksy to schorzenie, które zjada nasz czas, nerwy i zdrowie. Zapobiegaj ich powstawaniu, chodź w wygodnych, dobrze dopasowanych butach i regularnie dawaj im odetchnąć w klinikach kosmetycznych. Odwiedź stronę salonu Anlaya Day SPA i umów się na profesjonalną pielęgnację twoich stóp: https://anlaya.pl/.
